Nasza Rzeczywistość

Każdy w swym życiu dostaje swoją szansę. Jak to się dzieje, że w trakcie rozmowy z kimś, oglądania filmu, czy słuchania radia docierają do nas niespodziewanie słowa, które są dla nas jak impuls zmieniający nasze spojrzenie na wiele spraw, zmuszający do refleksji i wywołujący silne poczucie konieczności zmian w naszym życiu. Dlaczego naszą uwagę przyciąga nagle jakiś fragment książki lub artykułu w gazecie, którą akurat mamy pod ręką. Czy to jest przypadek? Na pewno nie, bo przypadki nie istnieją. To nasza podświadomość za pomocą intuicji przekazuje nam pewną informację

Mnie również zdarzają się takie sytuacje, chociażby jak ta, kiedy pewnego wieczoru siedząc na ławce pod blokiem, w którym mieszkałem, usłyszałem dobiegającą przez otwarte okno piosenkę, a w niej słowa:    „Jak sobie radę dasz niewdzięczniku kiedy zostaniesz sam”. Czułem w moim wnętrzu, że to jest przekaz dla mnie. Zacząłem zastanawiać się nad moją relacją z kobietą, z którą wówczas byłem w związku, i z którą później się rozstałem. Kiedy po pewnym czasie przypomniałem sobie ten moment, gdy usłyszałem słowa tej piosenki, dotarło do mnie jak wiele miały wspólnego z tym czego wkrótce potem miałem doświadczyć.

Spotykamy w naszym życiu różne osoby. Dlaczego jedne z nich od razu darzymy sympatią, a inne nie? Powodem jest nasza wewnętrzna rzeczywistość, nie przypadek, bo on nie istnieje. Nasza dusza przyniosła w obecnym naszym ciele na ten świat misje i cel, których mamy doświadczać. Wszystko i wszyscy, którzy są w tej naszej rzeczywistości, służą realizacji tego celu, więc im więcej otwieramy się na siebie, na swą wewnętrzną mądrość, umiemy patrzeć i widzieć, słuchać i słyszeć, dotykać i czuć, tym skuteczniej naszą misję realizujemy i mamy wieksze szanse aby nasz cel w obecnym życiu osiągnąć.

Gdy prowadziłem lekcje wychowawcze w jednym z warszawskich liceów, przeznaczałem zawsze w ich trakcie czas na pytania i refleksje. Pamiętam kiedy na jednej z nich, któryś z uczniów stwierdził, że w szkole uczą ich tak wielu rzeczy, oprócz jednej: jak żyć! Zdumiało mnie to, bo przecież będąc w ich wieku również doszedłem do takiego wniosku. Wychowywany byłem w góralskiej rodzinie. Moi rodzice nie rozmawiali ze mną na temat życiowych doświadczeń, nie dawali rad jak zmagać się z życiowymi problemami, czy jak dokonywać właściwych życiowych wyborów, nie zwykli mi też okazywać miłości przytulając, ale zawsze podkreślali znaczenie religii w naszym życiu. Odmawianie różańca było moim codziennym obowiązkiem. Może właśnie dlatego, będąc już dorosłym, tak dużą wagę zacząłem przywiązywać do życia duchowego i postanowiłem się w tym kierunku rozwijać zgłębiając tajniki reiki, tworząc swoją metodę biomasażu, kończąc doskonalące moje umiejętności kursy i wasztaty. Dzięki temu wszystkiemu dokonałem swojej przemiany, uzupełniłem deficyty i mogę teraz śmiało powiedzieć: jeśli chcesz, to możesz wszystko! Bo ograniczenia stawiamy sobie sami.

Już jako mistrz reiki, wiele razy słyszałem opinie kursantów, że najpiękniejsza rzecz jekiej doświadczyli w czasie danego kursu to, że można się do kogoś przytulić i dzięki temu doświadczyć bliskości z drugim człowiekiem, której tak często bardzo nam brakuje w codziennym życiu. Każde dziecko i każdy dorosły tej bliskości potrzebuje, a nasza rzeczywistość jej nie sprzyja. O wiele łatwiej jest się nam "przytulić" do swojego laptopa czy smartfona niż do drugiej osoby.

W jednym z moich kursów biomasażu uczestniczyło kilka zakonnic. Zapytałem, co skłoniło je do odbycia kursu. Odpowiedziały, że pomagają w ośrodku pomocy społecznej, a ich podopieczni to starsze osoby bardzo potrzebujące pomocy, o której na kursie była mowa. Sam również odwiedzałem taki ośrodek prowadzony przez siostry zakonne. Były to wspaniałe osoby, i wiem jak pensjonariusze z radością odbierali ich terapie.

Popatrzmy na ten świat inaczej, ze zrozumieniem. Nie możemy wszystkim ufać, ale też bądźmy świadomi, że nie wszyscy wokół nas są wrogami. Na ścieżce samorozwoju kluczową rzeczą jest nauczyć się szczerości wobec siebie samego. Bóg, kosoms i tak wiedzą o nas wszystko, więcej niż my sami o sobie. Są wokół nas ludzie pełni agresji, złości, dlaczego? Ponieważ nie są w stanie być wobec samych siebie szczerzy, nie są prawdziwi, sami siebie oszukują. W efekcie sami siebie nie lubią, nie kochają, czasem nawet nienawidzą i manifestują to w stosunku do innych.

Patrząc w swoją przeszłość warto zrozumieć, że w danym momencie podejmowaliśmy decyzje najlepsze na jakie było nas wówczas stać. Tego się nie zmieni, ale można sobie wiele wybaczyć i inaczej na nasze doświadczenia popatrzeć. Nie ma sensu żyć z poczuciem winy i ograniczeń. Chyba prawie każdy z nas takich momentów i odczuć w życiu doświadczał. Z tej przyczyny strzworzyłem medytację uwolnienia, z której skorzystało już tysiące ludzi, możesz i ty. Jej treść zawarta jest w poprzednim wydaniu gazety. Na moich warsztatach zawsze prowadzę ćwiczenia, które uczą jak udoskonalać posługiwanie się technikami medytacji. Pamietaj: dopóki jesteś, możesz wszystko!

Bardzo sobie cenię taoistyczną wiedzę o życiu i kosmicznych prawidłach, a w szczególności zawartą w niej symbolikę wody. Życie jest jak płynąca woda. Zaczyna się od zródła, czyli naszych narodzin. Po drodze woda czasami jest rwąca, czasami pojawia się wodospad, a bywają też momenty kiedy płynie bardzo leniwie, lecz cały czas samoistnie płynie, by na końcu swej drogi odnaleźć morze - inny wymiar. Tak właśnie wygląda nasze życie. Można się więc poddać płynącej wodzie i płynąć z jej nurtem, albo z nią walczyć i próbować płynąć pod prąd. Wybór należy do każdego z nas. Bardzo ważne i pomocne w tym naszym nurcie codziennego życia są słowa mocy: dziękuję, proszę, przepraszam, umiejętne używanie słów tak i nie, zdolność odmawiania w formie, która nikogo nie urazi.

Bardzo cenną umiejętnością jest też słuchanie głosu naszej wewnętrznej mądrości, naszego „anioła stróża”. Ze swego doświadczenia wiem, że zadając sobie pytanie i umiejętnie wsłuchując się w swe wnętrze możemy dość szybko otrzymać właściwą odpowiedź. W takiej sytuacji gdy zaczynałem analizować dodatkowo czy ta podpowiedź jest na pewno właściwa nabierałem przekonania, że jakaś wewnętrzna siła utwierdza mnie w moim wyborze. Długo się uczyłem zaufania do tego wewnętrznego głosu. Teraz ze swego doświadczenia już wiem żeby temu swojemu odczuciu ufać, bo wiem że mnie nie zawodzi. Każdy może się tego nauczyć, ale trzeba być cierpliwym i coś w tym kierunku zrobić.

Żyjemy w Erze Wodnika. To ciekawy czas wielkich zmian, zarówno w nas, jak i w otaczjącym nas świecie. Tego procesu nie można powstrzymać. Ludziom odczuwającym te zmiany nasuwa się wiele pytań, z którymi się do mnie zwracają.                                                                                               

Zawsze staram się na nie odpowiadać, doradzić, dać im propozycje w jaki sposób mogą rozwiązać swe problemy. Dla bardzo wielu jedynym doradcą pozostaje internet. Jest on jakby zbiorową podświadomością całej ludzkości, ale trzeba być świadomym, że są tam rzeczy i dobre i złe, a wręcz dla nas szkodliwe. Aby bezpiecznie korzystać z zawartej w nim wiedzy, konieczna jest intuicja, a więc dobra współpraca z podświadomością, nadświadomością oraz mocą swej duszy.

Na koniec propunuję jedno z moich ulubionych ćwiczeń: rozluźniamy ramiona, pośladki i zaczynamy świadomy oddech. Uświadamiamy sobie każdy wydech i wydech przez kilka minut. Technika ta uspokaja umysł, wycisza emocje, umożliwia spokojniejsze i dokładniejsze spojrzenie w siebie i na swoje życie.

Zapaszam na moje terapie, kursy, warsztaty. Wszystkie informacje znajdziecie na mojej stronie internetowej instytutwaskiewicza.eu. Prosze dzielcie się swoimi opiniami, przemyśleniami i piszcie do mnie.

W swym życiu spotkałem się z wieloma osobami, które straciły w życiu bardzo wiele, musiały zaczynać od zera, ale osiągneły pełen sukces. Ty też możesz! Pamiętaj dopóki jesteś, możesz wszystko!